Zabrałam @marcinklisz w nowe "mchowe" miejsce. Było tam wszystko, co potrzebne do szczęścia: mnóstwo gatunków mchów, spokój, przedzieranie się przez krzaki i bagienka.
Z gatunków niezarejestrowanych obserwowaliśmy ganiające się i popisukujące ryjówki, chyba aksamitne (miały bardzo ciemne, prawie czarne futerka).
Comments
Add a Comment